mgr inż. arch. Leszek Włochyński, MRICS, HOCHTIEF Polska S.A.
mgr inż. Tomasz Górecki, HOCHTIEF Polska S.A.
mgr inż. Maciej Wasik, HOCHTIEF Polska S.A.
Adres do korespondencji: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
DOI: 10.15199/33.2018.06.16
Patrząc z perspektywy generalnego wykonawcy, spodziewamy się, że podobnie jak to się już stało w wielu krajach na świecie, tak samo w Polsce upowszechnią się wymagania formalne/rynkowe dotyczące BIM, którym będziemy chcieli wówczas umieć sprostać. Już zauważalnie zwiększa się liczba krajowych projektów, gdzie wykorzystuje się BIM, oraz przetargów, w których wymagania BIM są określone mniej lub bardziej klarownie. Wiele mówi się o „wdrażaniu BIM” czy „standardach”. Czy jednak te określenia są jednoznaczne? Czym innym jest standard w odniesieniu do warunków kontraktowych, a czym innym dotyczący kwestii technicznych – wymiany danych, nazewnictwa plików itd. O wdrożeniu BIM można mówić w kontekście całej gospodarki lub konkretnego projektu budowlanego. Jedna i druga sytuacja wymaga sprzyjających okoliczności wykraczających poza możliwości pojedynczej firmy budowlanej (wykonawczej).
Wdrożenie BIM w polskiej gospodarce wymaga woli politycznej, a w przypadku projektów – odpowiedniego przygotowania uczestników (supply chain), w tym przede wszystkim świadomości inwestora i jego gotowości do sformułowania oczekiwań dotyczących BIM (Employer’s Information Requirements/EIR), na które zaangażowani wykonawcy mogliby odpowiedzieć skrojonym na miarę planem wdrożenia (BIM Execution Plan/BEP).
W artykule zostaną przedstawione spostrzeżenia i doświadczenia wypracowane w firmie HOCHTIEF Polska (HTPL) przy udziale powołanego w niej przed dwoma laty zespołu ds. BIM.
Przyjęto do druku: 04.06.2018 r.
Materiały Budowlane 06/2018, str. 56-58 (spis treści >>)